poniedziałek, 19 lipca 2010

Mythbusters: benzyna

Zwykle mówi się, że benzyna w Stanach jest tania jak barszcz. Przy okazji pierwszego tankowania postanowiłem to sprawdzić.

Cena za galon (około 3.785 litra) benzyny wynosiła 3.039$. Przy dzisiejszym kursie dolara daje to jakieś 2.55 złotego za litr. O ponad dwa złote mniej niż w Polsce (a większość produktów codziennego użytku jest tu droższa). Jak się okazuje twierdzenie Janusz Korwina-Mikke, że benzyna po odliczeniu podatków i akcyz mogłaby kosztować dwa złote nie jest wyssane z palca.

Jak już jesteśmy przy tematach samochodowych to kilka ciekawostek: pewnie się znowu okaże, że są to ciekawostki tylko dla mnie ;-)
  • na skrzyżowań zwykle można skręcać w prawo na czerwonym świetle. Działa to tak jak nasza "zielona strzałka" - powinieneś się najpierw zatrzymać na chwilę. Lepiej o tym nie zapomnij - w Redmond jest monitoring, który wychwytuje takie przewinienia.
  • gdy na skrzyżowaniu nie ma akurat sygnalizacji świetlnej pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy do niego przyjechał (chyba dopiero w przypadku remisów przepuszcza się tego po prawej stronie)
  • nie ma obowiązku jeżdżenia w lecie, w czasie dnia z załączonymi światłami mijania (no bo i po co?)
Podobno też polskie (czy nawet międzynarodowe) prawo jazdy jest ważne tylko przez miesiąc od przyjazdu. Zatem możliwe, że będę musiał zdawać tutaj egzamin.

No i w końcu rozstrzygnięcie naszego pytania:
  • Zgodnie z informacjami wyszukanymi w internecie barszcz czerwony kwaszony BIO kosztuje 29.25 złotych za litr.
    Zatem benzyna w Stanach jest tańsza niż barszcz w Polsce!

3 komentarze:

  1. to 29,25zl za barszcz to chyba trochę dużo ;) lepiej porównać z ceną w barze mlecznym ;) ale i tak pewnie benzyna będzie tańsza...
    Polska i USA to jednak coś innego - tam samochody podobno mogą jeździć na wodę - pod warunkiem, że pochodzi ona z Zatoki Meksykańskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. male sprostowanie.
    co do swiatel i skrecania w prawo to z tego co wiem zalezy to od stanu. np. na Hawajach jak nie masz wyraznie napisane ze mozesz, to nie mozesz :)

    o dlugosc prawka nie bede sie klocil, z tego co ja slyszalem to jest przez 3 mies wazne (ale nie weryfikowalem tego w zadnym urzedzie). zreszta, i tak tego nikt nie kontroluje bo na polskie prawko patrza wszyscy jak na magiczny artefakt zza wielkiej wody. spokojnie 3.5 mies jezdzilem, a tydzien przed koncem wyjazdu mnie policja zatrzymala, i sie nie czepiali dlugosci

    btw. bardzo tania benzyna! my jezdzilismy po 4.2$ za galon... ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dowiedziałem się czegoś więcej w sprawie ważności prawa jazdy. Otóż miesięczny termin obowiązuje w przypadku rezydenta, którym ja nie jestem. W moim przypadku jest ono ważne przez rok, zatem problem z głowy.

    OdpowiedzUsuń