Seattle, na którego przedmieściach mieszkam, jest siedzibą wielu znanych na całym świecie firm. Pomijając pewną sporą firmę produkującą oprogramowanie zaczynała tu też największej na świecie sieci kawiarni - Starbucksa. Tutaj też swoją pierwszą fabrykę założył Edward Boeing. Początkowo mieściła się ona w budynku zwanym Red Barn Czerwona Stodoła. Obecnie, po przeniesieniu (!) "stodoła" jest jedną z części Muzeum Lotnictwa. Spragniony wrażeń turysta może na terenie muzeum:
Dzięki świetnemu przewodnikowi to właśnie część muzeum dotycząca samolotów używanych w trakcie obu wojen światowych okazała się najciekawsza. Śledziliśmy ewolucję myśliwców od jednopłatowych, poprzez dwu i trzypłatowe z powrotem do jednopłatowych ;-) Jedna ciekawostka dotycząca uzbrojenia szczególnie zapadła mi w pamięć:
Karabin w samolocie można umieścić w różnych miejscach. Najlepiej celuje się jednak, gdy znajduje się na środku, na wysokości oczu pilota. To oznacza jednak, że tor pocisków będzie krzyżował się ze śmigłem. Oczywiście po jakimś czasie trwania pierwszej wojny światowej opracowano karabin maszynowy, który potrafił zsynchronizować się ze śmigłem. Ale jaki był pierwszy pomysł, ściśle strzeżony przez Francuzów? Obicie śmigła twardym metalem i strzelanie miedzianymi pociskami!
Zaintrygowany tym, co zastąpiło Czerwoną Stodołę postanowiłem odwiedzić także obecną fabrykę Boeinga. Oto i ona:
Nie wygląda imponująco? A widzisz te kilka par niebieskich drzwi? Każde z nich jest wielkości boiska piłkarskiego!
Jest to największy budynek na świecie pod względem objętości.
Na jego terenie można by zmieścić jeden cały Disneyland...
...wraz z parkingiem ;-)
We wnętrzu można zobaczyć jak składa się Boeingi 747 i 777, a także najnowsze cudo techniki Boeing 787 Dreamliner Liniowiec Marzeń. Kadłub tego samolotu jest wykonany w większości z tworzyw sztucznych, dzięki czemu jest lżejszy i spala mniej paliwa niż jego poprzednicy. Choć nie rozpoczął jeszcze stałych lotów pasażerskich, to wiele linii (m. in. Lot) czeka w kolejce by go kupić. Tymczasem polskich oficjeli dalej będzie woził Tupolew...
W fabryce nie można robić zdjęć, trzeba poczekać na powrót do pobliskiego centrum turystycznego. Tam też można zasiąść za sterami Boeing 727:
Airborne
Super, tylko pisz czesciej!
OdpowiedzUsuńc.d.n. ? :-D
OdpowiedzUsuńPrzydaloby sie jeszcze zdjecie ze srodka tej wielkiej hali (chociaz pewnie nie pozwalaja ich robic ;))...
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny wpis??
teraz spojrzalem, ze to dopiero 6 wpis, a przeciez to juz daleko po polowie pobytu... chcemy wiecej! chcemy wiecej!! :-P
OdpowiedzUsuń